LKS Biała Brunary - LKS Orzeł Wojnarowa 2 - 7.
Z niepokojem jechaliśmy na dzisiejszy mecz do Brunar, z trzech powodów. Po pierwsze kilku naszych zawodników niestety wykazało się nieodpowiedzialnością i pomimo zapewnień, że będą na meczu, z niewiadomych przyczyn nie stawiło się na mecz. Po drugie, w Brunarach zawsze grało się nam ciężko z uwagi na specyficzne boisko, niestety najgorsze w całej A klasie. Po trzecie na dzisiejszym meczu zabrakło naszego grającego trenera R. Kubieli, który pauzował za nadmiar żółtych kartoników, a na dodatek miał dzisiaj zajęcia na kursie trenerskim w Krakowie. Na szczęście godnie zastąpił go Andrzej Grzyb, który poprowadził nas dzisiaj do okazałej wygranej. Na wysokości zadania stanęli nasi juniorzy, którzy udowodnili dzisiaj ze wcale nie musza być zmiennikami, i miejsce w podstawowym składzie im się należny. Trójka juniorów W. Medoń, M. Medoń i P. Fyda siała postrach w szeregach defensywy gospodarzy a po ich akcjach ręce same składały się do oklasków. Niestety bardzo pozytywną ocenę gry tej trójki obniża czerwony kartonik, który obejrzał w samej końcówce meczu P. Fyda, za bezmyślne kopniecie przeciwnika. Na boisku w Brunarach nie dało się grać i rozgrywać piłki a na dodatek gospodarze grali bardzo ostro na pograniczu faulu, tym bardziej słowa uznania dla naszych zawodników. D przerwy załatwiliśmy wynik meczu, gdyż schodziliśmy na przerwę przy stanie 5-0, po bramkach M, Medonia x 2, W. Mędonia x 2, D. Nowaka. W drugiej połowie meczu w zasadzie graliśmy na utrzymanie wyniku i na przetrwanie, aby nie doznać kontuzji, z uwagi na brak zmienników. Niestety ta sztuka się nie udała i z kontuzjami z boiska zeszli, S. Mikulski i P. Miłkowski. W tej części gry dwa razy trafiamy do bramki gospodarzy, ponownie na listę strzelców wpisuje się M. Medoń, oraz po mocnym dośrodkowaniu M. Krajewskiego, gracz gospodarzy pakuje piłkę do swojej bramki. Niestety tracimy też dwie bramki w końcówce spotkania. Gospodarze nie wykorzystują też podyktowanego rzutu karnego. Wygrywamy wysoko, zdobywamy kolejne trzy punkty, które znacznie przybliżają nas do końcowego sukcesu. Niestety martwi postawa naszych nieobecnych dzisiaj zawodników. Wielkie słowa uznania i podziękowania dla naszych chłopaków, którym zależy na Klubie i drużynie. Szczególne słowa uznania i podziękowania dla braci Mędoniów, którzy są na każdym meczu, niezależnie od tego , czy graja w podstawowym składzie, czy siedzą na ławce rezerwowych. Gra i wygrywa cała drużyna, niezależnie od tego kto trafia i wychodzi w podstawowym składzie. W dzisiejszym meczu najważniejszym zawodnikiem okazał się S. Mędoń, który w meczu w Królowej nie znalazł się nawet w meczowej 18, a dzisiaj był i zastąpił kontuzjowanego S. Mikulskiego.
Skład Orła: Miłkowski(80! Krok) - Szczerba, Grzyb, Mikulski (65! S. Mędoń)- T. Mędoń, Chronowski, Krajewski, W. Mędoń, P. Fyda - Nowak, M. Mędoń
Bramki dla Orła: M. Mędoń x 3, W. Mędoń x2, Nowak, samobójcza
Żółte kartki - S. Mikulski, D. Szczerba
Czerwona kartka - P. Fyda(88!)