- autor: administrator, 2017-05-07 20:39
-
LKS Orawa Jabłonka - LKS Orzeł Wojnarowa 0 - 1(0 - 0)
Bramki: 0:1 Michał Mędoń 69. Sędziował: Łukasz Królczyk z Nowego Targu. Widzów 100.
Orawa: Guzik – Kuczkowicz (46 Dziubek ŻK), W. Zahora ŻK, Smutek, Jazowski, Guzik (65 Kita ŻK), Kasprzak, T. Zahora, Andrasiek, Męderak, Stehura.
Orzeł: Miłkowski – Grzyb, Szczerba, Sus (89 K. Jendrusik), S. Mędoń (69 Marcin Medoń), Szczepanik, Michał Medoń, W. Mędoń , Cichoń, Jawor (26 Apryasz), Jędrusik P.
Znając swoją sytuację w tabeli obie drużyny rozpoczęły z dużym respektem do siebie. Na początku lepiej poczynali sobie gospodarze, bo do 25 minuty stworzyli trzy niezłe okazje bramkowe. Najpierw uderzenie Smutka z 20 metrów zostało zablokowane, z kolei strzał Stehury głową przeszedł nad poprzeczką, a uderzenie Mędraka z lewej strony minęło dalszy słupek. W 26 minucie groźnej kontuzji kolana uległ zawodnik gości Jawor i mecz został przerwany aż do przyjazdu karetki pogotowia.
Po zmianie stron po zagraniu z kornera niecelnie uderzył na bramkę gości Andrasiak. Z kolei po dośrodkowaniu P. Jędrusika „szczupakiem” do piłki rzucił się Apryasz, ale też nie trafił w bramkę. W 68 minucie najlepszą w całym meczu sytuację miał dla Orawy Męderak. Będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem jednak fatalnie przestrzelił. To srodze zemściło się na gospodarzach, bowiem w następnej akcji goście zdobyli jak się okazało jedynego gola w tym meczu. Po rajdzie prawym skrzydłem W. Medoń dośrodkował w pole karne a tam uprzedzając wszystkich piłkę głową uderzył jego brat Michał i zdobył bramkę. Oczywiście gospodarze starali się odwrócić losy spotkania ale ich poczynania przyniosły im tylko dwa niecelne strzały Kity.
INFORMACJE ZE STRONY http://podhaleregion.pl/index.php/sport